Co powiedzieli polscy europarlamentarzyści podczas przesłuchania komisarz Malmström

29 września odbyło się w komisji ds. handlu międzynarodowego (INTA) Parlamentu Europejskiego przesłuchanie Cecilii Malmström na nowego komisarza ds. handlu międzynarodowego w Komisji Europejskiej.

Komisarz Cecilia Malmström w Parlamencie Europejskim

Komisarz Cecilia Malmström w Parlamencie Europejskim Fot. Parlament Europejski, CC BY-NC-ND 2.0

Przed objęciem urzędu komisarza, kandydaci na to stanowisko są przesłuchiwani przed odnośne komisje Parlamentu Europejskiego.

W poniedziałek odbyło się przesłuchanie komisarz Cecilii Malmström w komisji ds. handlu międzynarodowego.

Komisarz otrzymała 45 pytań. Duża ich część dotyczyła umowy handlowej UE z USA (TTIP), w tym kontrowersyjnego systemu rozstrzygania sporów inwestycyjnych (ang. ISDS).

Dwa spośród 45 pytań europarlamentarzystów zadali polscy deputowani. Poniżej cytujemy treść ich wystąpień.

 

Wypowiedzi polskich europosłów

 

Jarosław Leszek Wałęsa (PPE / PO):

Wróćmy do TTIP, ale w kontekście spójności polityki. Jak pani zdaniem to możliwe, że UE korzysta z umowy, która znosi taryfy celne na import produktów z kraju, który ma tak wielką przewagę konkurencyjną w zakresie kosztów energii, szczególnie, że dzieje się to gdy wdrażamy polityki takie jak system handlu emisjami czy pakiet klimatyczny, którego rezultatem są wyższe ceny energii? To pierwsze pytanie.

Drugi pytanie: komisarz De Gucht ostro promował w stosunku do partnerów z USA kwestię usprawnienia procedur sanitarnych i fitosanitarnych dla europejskich owoców i warzyw, zarówno w kontekście obecnego embarga Rosji, ale też jako sprawa systemowa w TTIP, ponieważ procedury te są bardzo istotne. Czy ta sprawa będzie dla pani priorytetowa?

[Własne tłumaczenie z j. angielskiego. Zapis oryginalnego wystąpienia po angielsku znajduje się w stenogramie]

Adam Szejnfeld (PPE / PO):

Pani Komisarz! Umowy międzynarodowe w zakresie wolnego handlu mają znaczenie przede wszystkim gospodarcze, integrują gospodarki krajów Europy i świata, ale mają także wymiar szerszy, bo zbliżają państwa i społeczeństwa do siebie. Ich efekty, te gospodarcze, zawsze przekładają się także na efekty społeczne, bo jeżeli mamy do czynienia z podniesieniem poziomu konkurencji, to zawsze kończy się to większą dostępnością towarów i usług, ale także zwiększeniem ich jakości i zmniejszeniem cen. Pozytywy w długim okresie czasu moim zdaniem zawsze są ewidentne. Natomiast w krótkim okresie czasu, czy w średnim, wywołują wiele emocji i pewnie dlatego jest wielu przeciwników tak wielu umów. Chciałem więc zapytać, czy Pani Komisarz zamierza być może w ramach swojej kadencji przyjrzeć się, być może także zmienić system analiz wdrażanych umów, tak aby również w zakresie promocji pokazywać społecznościom europejskim dobre efekty wdrażania tych umów, co ułatwiałoby także podejmowanie inicjatyw w zakresie nowych umów, zresztą tych na przykład, o których Pani wspomniała? Budowanie szerszej wiedzy na temat dobrych efektów otwierania rynków jest, moim zdaniem, zasadniczą kwestią oprócz skutków gospodarczych.

 

Omówienie

 

W pracach komisji ds. handlu (INTA) uczestniczy tylko czterech Polaków: Danuta Hübner (PPE/PO, zastępstwo), Bolesław Piecha (ECR/PiS), Adam Szejnfeld (PPE/PO) i Jarosław Wałęsa (PPE/PO, zastępstwo). To bardzo mało. Dla przykładu, z Holandii mającej dwukrotnie mniej posłów w Parlamencie Europejskim, pracach w komisji INTA uczestniczy 6 przedstawicieli, a z Niemiec aż 11.

Powyższa sytuacja może być powodem, dla którego w przesłuchaniu komisarz Malmström nie usłyszeliśmy więcej polskich głosów.

Jakich głosów z Polski zabrakło podczas przesłuchania komisarz Malmström:

  • Czy Polska może liczyć na to, że Komisja rozwiąże problem dotychczasowych umów inwestycyjnych pomiędzy krajami członkowskimi UE? (tzw. intra-EU BITs) Na początku lat 90. Polska zawarła takie umowy z prawie wszystkimi członkami obecnej UE. Od wielu lat są one podstawą pozwów wytaczanych Polsce przez zachodnie korporacje. Zdaniem Komisji Europejskiej (poprzedniej kadencji), umowy te są niezgodne z zasadami wspólnego rynku. Polska powinna pozbyć się tych umów bez uszczerbku dla swojej wiarygodności.
  • Czy komisarz Malmström zapewni, że po ewentualnym podpisaniu TTIP dotychczasowa umowa inwestycyjna Polski ze Stanami Zjednoczonymi automatycznie wygaśnie? Na podstawie tej umowy amerykańskie firmy co najmniej 6 razy pozywały Polskę przed trybunałami arbitrażowymi. Żadna polska firma nie skorzystała z takiej możliwości w stosunku do Stanów Zjednoczonych. Nawet jeśli by próbowała, to szansa na powodzenie byłaby praktycznie zerowa – gdyż USA nigdy nie przegrały sporu przed trybunałami ISDS.
  • Czy komisarz Malmström poparłaby inicjatywę stworzenia stałego międzynarodowego trybunału arbitrażowego, charakteryzującego się niezawisłością sędziów? W trakcie przesłuchania komisarz powiedziała, że byłoby to rozwiązanie „idealne”, lecz „jest jeszcze zbyt wcześnie, by przewidywać taki rozwój sytuacji”. Nacisk ze strony polskich europosłów mógłby posunąć debatę właśnie w tym kierunku – o wiele bardziej korzystnym dla Polski niż próby reformowania systemu ISDS, którego nie da się sensownie zreformować. O potrzebie powstania niezawisłego trybunału ds. inwestycji pisała ostatnio UNCTAD.
  • Czy komisarz jest gotowa na to, żeby wyłączyć niektóre, ważne dla Polski, sektory z umowy TTIP bezpośrednio w jej tekście? Przykład takiego zapisu można znaleźć w tekście umowy UE-Kanada (CETA), gdzie wyłączony jest sektor audiowizualny. Tylko wyłączenie sektorów zapisane bezpośrednio w tekście TTIP dawałoby gwarancję, że nie byłoby groźby wymuszenia przez amerykańskie korporacje rozwiązań dla nich korzystnych, choćby przy pomocy pozwów w ramach ISDS. Polska powinna doprowadzić do bezpośredniego wyłączenia z umowy spraw takich jak ochrona żywności (zagrożenie importem żywności GMO, chlorowanych kurczaków itd.), ochrona praw cyfrowych, ochrona usług publicznych i inne. Dopóki bezpośrednio w tekście TTIP nie ma wyłączenia niebezpiecznych dla Polski rozwiązań, można spodziewać się, że amerykańskie korporacje będą starały się je wprowadzić.
  • Czy komisarz doprowadzi do szybkiego odwołania decyzji o odmowie rejestracji Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej ws. TTIP? Na początku września Komisja odmówiła rejestracji inicjatywy, której organizatorzy chcieli skorzystać z przepisów wprowadzonych traktatem lizbońskim. Powołując się na wątpliwe argumenty prawne, Komisja nie dopuściła do zebrania miliona podpisów w Europie w sprawie TTIP. Jak obywatele UE mają interesować się sprawami europejskimi, skoro obywatelska inicjatywa mająca potencjał szerokiego oddźwięku, została zduszona w zarodku?
  • Co zrobi komisarz Malmström, aby polityka inwestycyjna UE w stosunku do krajów rozwijających się była bardziej odpowiedzialna i brała pod uwagę potrzebę zlikwidowania skrajnego ubóstwa i realizacji celów zrównoważonego rozwoju? Polska, tak jak inne kraje UE, wydaje poważne sumy na pomoc krajom ubogim (tzw. Oficjalna Pomoc Rozwojowa – ODA). Nie chcemy, aby pomoc ta była niweczona przez nieodpowiedzialne zachowanie niektórych – nielicznych lecz potężnych – firm z Europy nadużywających zapisów o ochronie inwestorów do wymuszania odszkodowań.

Więcej:

Pełny tekst przesłuchania komisarz Malmström można zobaczyć m.in. tu (plik PDF).

Przeczytaj też:

 

Dodatkowe informacje – o stanowisku IGO ws. polityki inwestycyjnej UE:

 

TTIP wpłynie na kształt całej polityki inwestycyjnej Unii Europejskiej, w tym na kolejne dwustronne umowy inwestycyjne podpisywane przez UE i jej państwa członkowskie.

Dotychczasowa polityka inwestycyjna niesie ze sobą wiele negatywnych skutków dla krajów globalnego Południa (tzw. krajów rozwijających się), którymi zajmuje się Instytut Globalnej Odpowiedzialności (IGO).

Jednym z kluczowych problemów jest system rozstrzygania sporów inwestor-przeciw-państwu (ang. ISDS), którego nadużywają koncerny międzynarodowe do pozywania krajów ubogich w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji. Konsekwencją tego jest uszczuplenie i tak już niskich budżetów tych państw, przez co nie mogą one zapewnić swoim obywatelom podstawowych usług publicznych takich jak edukacja na poziomie podstawowym czy służba zdrowia. Jeśli na świecie ma skończyć się głód i skrajne ubóstwo, to jednym z ważnych środków do tego celu jest odejście od obecnego arbitrażu inwestycyjnego ISDS na rzecz systemu, którego nie mogłyby nadużywać międzynarodowe korporacje do wymuszania milionowych odszkodowań od krajów ubogich.

Jak powiedziała komisarz Malmström podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim, idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby zastąpić ISDS międzynarodowym trybunałem. Właśnie takie rozwiązanie byłoby najlepsze zarówno dla europejskich krajów, które nie mają wielu koncernów operujących na całym świecie (a więc takich jak Polska), jak i dla krajów rozwijających się. Na obecnym systemie arbitrażu inwestycyjnego zyskują głównie międzynarodowe korporacje z krajów zachodnich, ze szkodą dla pozostałych uczestników handlu światowego.

Przeczytaj artykuły o podobnej tematyce:

,