Człowiek to nie koala, czyli dlaczego Mozambijczycy nie chcą szwedzkich lasów?

niekoala_napis

Czy pod pretekstem ochrony klimatu i pomocy rozwojowej można ograniczyć prawo do żywności jednym z najbiedniejszych ludzi na świecie? Przykład mozambickiej prowincji Niassa pokazuje, że tak!

Pobierz informację prasową [tutaj]

Podpisz petycje! – jest już dostęna online.

W Mozambiku, podobnie jak w naszym kraju, znaczna część mieszkańców to drobni rolnicy, dla których to właśnie rolnictwo jest głównym źródłem utrzymania. Chociaż prawo w Mozambiku gwarantuje im dostęp do ziemi i możliwość korzystania z zasobów naturalnych, rzeczywistość jest zgoła odmienna.

O projekcie Chikweti Forests of Niassa

Chikweti Forests of Niassa to jedna ze spółek funduszu Global Solidarity Forest Fund, do której należy duża monokulturowa plantacja eukaliptusa i sosny w prowincji Niassa w Mozambiku.

Promowany przez szwedzkie i mozambickie władze projekt, który w swych założeniach miał stworzyć nowe miejsca pracy i rozbudować infrastrukturę, zapewniając jednocześnie prowincji Niassa zrównoważony rozwój, przyniósł rozczarowanie i pogorszenie warunków życia lokalnej społeczności, spowodowane przede wszystkim przez ograniczenie dostępu do ziemi i zasobów leśnych. Mieszkańcy oskarżają firmę o niedopełnienie obietnic, w tym dotyczących stworzenia miejsc pracy, wypłacenia odszkodowań za przejętą ziemię, ścinanie rosnących lasów pod tereny plantacji oraz nielegalne zajmowanie większej powierzchni niż ta, na którą spółka otrzymała koncesję. Protesty i oskarżenia lokalnych społeczności znalazły odbicie w dochodzeniach rządu Mozambiku, które potwierdziły zasadność wnoszonych skarg.

Pracownicy plantacji wracają do domu/ (c) FIAN/ Philip Seufert

Według informacji zawartych na stronie funduszu, Global Solidarity Forest Fund (GSFF), założony przez szwedzki kościół luterański, diecezję Västerås i norweski fundusz kościelny Opplysningsvesenets fond (OVF), powstał aby zapewnić zyski inwestorom, a jednocześnie wspierać rozwój i pomagać w walce z ubóstwem w Mozambiku. GSFF podaje ponadto, że ubiega się o otrzymanie certyfikatu Forest Stewardship Council (FSC).

„Odebrali nam naszą ziemię. Gdzie mamy teraz uprawiać? Do tej pory nasze pola były blisko naszych domów, teraz musimy przenieść się daleko za góry, gdzie nie ma szkół ani szpitali” – czytamy w wypowiedzi jednego z poszkodowanych, cytowanej w raporcie UNAC z 2012 r.

Nowa plantacja w okolicy Lichinga/ (c) FIAN/ Philip Seufert

Nie bądź obojętny! Działaj!

  • Przyjdź na spotkanie z mozambickimi aktywistami z UNAC – Ritą João Rezuane, Eugnélio Pedro Buquine i Júlio dos Santos Pêssigo:

5.10.2012 o godzinie 18:00 w Warszawie, Południk Zero, ul. Wilcza 25
6.10.2012 o godzinie 12:00 w Lublinie, Kawka, ul. Okopowa 9 i ½

Pobierz ulotkę [tu do ściągnięcia]

  • Weź udział w akcji „Człowiek to nie koala” – bądź z nami 11 października na pl. Defilad w Warszawie – szczegóły wkrótce
  • Wyślij list do rządu Szwecji, aby zbadała konsekwencje prowadzonej polityki promującej przemysłowe monokultury w Mozambiku i podjęła konkretne kroki w celu zaprzestania łamania prawa do ziemi i prawa do żywności i wynagrodzenia poniesionych szkód! [wkrótce uruchomimy petycję]
  • Dołącz do nas! Napisz: 
  • wyraź swoje poparcie dołączając do nas na facebooku, polub nasząakcję i dodaj znaczek z koalą do swojego zdjęcia profilowego (kliknij na koalę):

Czym jest zawłaszczanie ziemi?

Ze zjawiskiem zawłaszczania ziemi mamy do czynienia wtedy, kiedy państwo lub inwestor prywatny kupuje lub dzierżawi duże obszary ziemi służące lokalnej społeczności. Może to odbywać się w celach produkcji żywności lub paszy, ale także na potrzeby innych sektorów, takich jak przemysł energetyczny, budowlany, drzewno-papierniczy, wydobywczy, turystyczny i inne. Ludność lokalna zostaje tym samym pozbawiona kontroli nad znacznymi obszarami ziemi, a produkcja żywności na potrzeby miejscowych gospodarstw domowych oraz rynków lokalnych może zostać wyraźnie ograniczona lub nawet niemożliwa.

Czy zawłaszczanie ziemi dzieje się tylko w Afryce?

Podobne sytuacje mają miejsce na całym świecie, a globalne zjawisko zawłaszczania ziemi zajmuje coraz więcej miejsca w międzynarodowej prasie oraz w debacie na temat rozwoju i inwestycji. W lipcu br., po dwuletnich negocjacjach, uchwalone zostały wytyczne FAO dot. odpowiedzialnego zarządzania własnością ziemi (Voluntary Guidelines). W Polsce zjawisko zawłaszczania ziemi nie jest jeszcze udokumentowane, ale plany powstawania dużych przemysłowych plantacji drzew wskazują na tendencję, która potencjalnie może być zagrożeniem dla lokalnych społeczności.

Więcej informacji:

Do pobrania omówienie przypadku.

Do pobrania raport (jęz. angielski).

Wkrótce będzie gotowe polskie tłumaczenie raportu. Zachęcamy także do lektury https://silnepoludnie.pl/zywnosc-jest-prawem/zawlaszczanie-ziemi oraz naszych publikacji na ten temat: https://igo.org.pl/publikacje/nasze-publikacje

 

Wydarzenie jest częścią kampanii „Hands off the Land – take action against land grabbing” współfinansowanej ze środków Unii Europejskiej. Projekt współfinansuje Miasto Stołeczne Warszawa. Projekt „Silnym głosem – wyzwania Południa z perspektywy kobiet i rolników ” jest współfinansowany w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w 2012 r.
Wyrażane poglądy należą wyłącznie do Instytutu Globalnej Odpowiedzialności oraz partnerów i nie mogą być utożsamiane z oficjalnym stanowiskiem Unii Europejskiej ani Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

 

 

Przeczytaj artykuły o podobnej tematyce: