Kryzys zadłużenia produkuje nędzarzy i… miliarderów

Przedstawiamy wybrane wątki z webinarium przeprowadzonego przez Mae Buenaventura z Asian Peoples’​ Movement on Debt and Development.

Skrócony zapis webinarium z Mae Buenaventura, liderką Azjatyckiego Ruchu Ludowego w sprawie Długów i Rozwoju

Patrząc ogólnie, długi były i nadal są używane jako instrument podporządkowania krajów globalnego Południa w sposób systemowy i strukturalny – powiedziała Mae Buenaventura. Kampanie na temat zadłużenia w krajach Południa mają na celu zmianę zasad debaty – w kierunku szerszych ram, podnoszących kwestię nielegalności długu, której natura jest historyczna, strukturalna i systemowa.

Jakie były najpoważniejsze przyczyny kryzysu finansowego w krajach azjatyckich 10 lat temu?

Po pierwsze, agresywne udzielanie pożyczek. Finansowano często wątpliwe projekty, które skutkowały przesiedleniami i zniszczeniem środowiska. Kredyty udzielane były we współudziale wysoko postawionych urzędników rządowych, w tym głów państw- nierzadko w sposób korupcyjny i niedemokratyczny, ze szkodą dla środowiska czy ludności.

Co więcej, udzielano kredytów nawet wtedy, gdy było wiadome, że rządy otrzymujące pożyczki były skorumpowane, niedemokratyczne i stosowały represje.

Po drugie, dług był stosowany jako „dźwignia” związana z liberalizacją handlu, otwarciem rynków, deregulacją finansów i prywatyzacją przedsiębiorstw państwowych- bo takie warunki stawiano udzielając kredytów.

Po trzecie – co wiąże się z punktem drugim, stawiano na wzrost oparty na eksporcie – poprzez wydobycie surowców, niskie koszty pracy. Wzrost ostatecznie osłabł wskutek obniżających się warunków handlu i droższego importu. Krajowa produkcja zmalała, co uruchomiło zwolnienia i zamykanie się lokalnych przedsiębiorstw.

Dodatkowo. szybkie usunięcie ceł spowodowało zalew importu z lepiej finansowanych korporacji
transnarodowych. Przemysł zastępujący import zanikł.

Z założenia, pomoc rozwojowa służyć powinna poprawie jakości życia pożyczkobiorców. Jak zatem wygląda obecnie sytuacja w Azji?

Jedna trzecia pracowników żyje wciąż poniżej międzynarodowego poziomu ubóstwa (2 dolary wg parytetu siły nabywczej). Przykładowo: w 2008 r. pracownicy w Nepalu zarabiali tylko $73 na miesiąc, w 2013 r. w Pakistanie $119, a w 2012 r. w Kambodży $121. W Azji Południowo-Wschodniej wzrost płac wg MOP (Międzynarodowej Organizacji Pracy) był niższy niż dla całego Południa.

Jednocześnie rządy dokonują cięć w usługach publicznych, by nadążyć ze spłatą zadłużenia. Brak zagwarantowanych podstawowych usług przyczynia się jeszcze bardziej do zubożenia najuboższych.
Kiedy nastąpił azjatycki kryzys finansowy – wg ówczesnych danych MFW odsetek osób ubogich wzrósł o 40 milionów w Indonezji, 5 milionów w Korei i 7 milionów w Tajlandii.

Jednocześnie, pogłębiły się nierówności społeczne. I tak, liczba miliarderów w Azji wzrosła z 558 do 680 pomiędzy marcem 2016 r. a 2017 r.:w regionie pojawiło się 122 nowych miliarderów w ciągu roku. Ich łączny majątek wzrósł w tym czasie o 404 miliardy dolarów. Czterech najbogatszych ludzi w Indonezji posiada obecnie większy majątek niż 100 najuboższych ludzi w tym kraju. W Tajlandii, Indonezji i Indiach jeden procent najbogatszych kontroluje ponad połowę majątków tych krajów.

Czy kryzys finansowy czegoś nauczył pożyczkobiorców i pożyczkodawców?

Niestety, po globalnym kryzysie finansowym nastał boom na udzielanie kredytów krajom rozwijającym się. Jest jeszcze trudniej ponieważ inny jest dzisiaj zestaw pożyczkodawców – przede wszystkim to prywatni kredytodawcy. Oferują oni pożyczki bez uwzględnienia kwestii rozwoju; brak też przejrzystej bazy kredytodawców, a co za tym idzie- możliwości egzekwowania odpowiedzialności za udzielane nieroztropnie kredyty. Do tego, ze względu na wyższe oprocentowanie koszty obsługi długów są wyższe.

Dla przykładu – do 95% dochodów Sri Lanki idzie na obsługę zadłużenia w wysokości 64,9 miliarda dolarów, z czego 8 miliardów to dług wobec Chin. Pakistan może znaleźć się w takiej samej sytuacji i prześcignąć Japonię jako największy pożyczkobiorca. 1/5 jego długów tj. 19 miliardów dolarów prawdopodobnie należy do Chin, a kolejne miliardy napływają, np.. 14 mld na korytarz gospodarczy Chiny-Pakistan.

Wszystko to zwiększa ryzyko nadmiernego zadłużenia, które może skutkować kolejnymi cięciami wydatków na cele publiczne, kolejnymi pożyczkami w celu spłacenia starszych długów a nawet, finalnie, bankructwem finansowym państw.

Jakie są obecnie pomysły na poprawę sytuacji?

Partnerstwa Publiczno-Prywatne (PPP) – to obecnie mocno promowana recepta na finansowanie dóbr publicznych takich jak usługi społeczne. Jednymi z najmocniejszych promotorów PPP są Komisja Europejska i kraje UE, Bank Światowy i MFW oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), oraz m.in.. firmy konsultingowe i rządy niektórych krajów. PPP to instrument, który pozwala na dopłacanie do pożyczek firm ze środków publicznych. Te międzyrządowe instytucje – wykorzystując pieniądze publiczne – utrzymują i finansują PPPs.

W kwietniu 2018 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję w sprawie zadłużenia krajów rozwijających się. Akt ten uważa się za demonstrację solidarności z krajami globalnego Południa.

Rezolucja uznaje niebezpieczeństwo kryzysu zadłużenia w krajach rozwijających się poprzez PPPs w ramach Planu Inwestycji Zewnętrznych UE, które pozwalają inwestorom procesować się z rządami.

Rezolucja wzywa Komisję Europejską i kraje członkowskie UE między innymi do:

  • wspierania krajów rozwijających się w promowaniu dostępu do danych na temat zadłużenia publicznego i edukacji w tym zakresie;
  • uchwalenia prawa zapobiegającego udzielaniu pożyczek rządom skorumpowanym i karania każdego pożyczkodawcy, który świadomie udziela im pożyczek;
  • promowania systematycznego stosowania oceny skutków w zakresie praw człowieka – jako części
    oceny zachowania równowagi zadłużenia podejmowanej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy.

Zobacz też:

 

Logo Polska PomocProjekt współfinansowany w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa
Spraw Zagranicznych RP. Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być
utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.

 

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej. Za treści wyrażone w tym
materiale odpowiada wyłącznie Instytut Globalnej Odpowiedzialności. Opinie
te w żadnym wypadku nie wyrażają oficjalnego stanowiska Unii Europejskiej.

 

Przeczytaj artykuły o podobnej tematyce:

,